Podczas Zimnej Wojny, Marynarka Wojenna USA stale utrzymywała przewagę nad flotą radziecką w dziedzinie budowy okrętów podwodnych. Szczególnie ważnym elementem tej przewagi było osiągnięcie znacznie mniejszego poziomu szumów wytwarzanych przez myśliwskie okręty podwodne, co stanowiło o wartości bojowej jednostek i wyższości konstrukcji amerykańskich. Sytuacja ta nie zmieniła się nawet po wprowadzeniu do służby przez Związek Radziecki w 1985 roku nowych myśliwskich okrętów podwodnych projektu 971 Shchuka-B, na Zachodzie znanych jako typ Akula. Jednostki te charakteryzowały się gorszymi osiągnięciami niż pierwsza wersja okrętów typu Los Angeles, oznaczona jako 688. Około 1989 roku Związek Radziecki wprowadził do służby jednostki projektu 671RTMK Shchuka, które na zachodzie określono jak typ Improved Victor III. Okręty te dorównywały osiągnięciom typu Los Angeles w wersji 688, jednak w tym czasie Stany Zjednoczony były już w posiadaniu ulepszonej wersji tych okrętów znanych jako wersja 688I (Improved). Czasem jednostki te określane są mianem typu Improved Los Angeles. W takim układzie przewaga nad Związkiem Radzieckim została utrzymana, jednak nie było tajemnicą, że radzieccy konstruktorzy prowadzą prace nad ulepszeniem okrętów typu Akula. Przypuszczano, że jednostki te dorównają typowi Los Angeles w wersji 688 Improved. Taka perspektywa była powodem, dla której postanowiono rozpocząć prace nad zupełnie nowymi myśliwskimi okrętami podwodnymi, będącymi następcami jednostek typu Los Angeles.
Program budowy nowych myśliwskich okrętów podwodnych typu Seawolf wystartował w 1982 roku. Projekt nowych jednostek zakładał usunięcie wszystkich niedociągnięć poprzedników, szczególnie jeżeli chodzi o maksymalną głębokość zanurzenia i łączną ilość przenoszonych pocisków. Zamierzano również poprawić warunki bytowe dla załogi, tak by jej mniejsza część musiała stosować rotacyjny system "hot bunk" (ciepła koja). Polega on na tym, że dwie osoby używają jednej koi. Jeden z marynarzy śpi, podczas gdy drugi pełni wachtę. Przy zmianie wachty, osoba która właśnie skończyła służbę zajmuje często jeszcze ciepłe miejsce, dopiero co opuszczone przez towarzysza. Projekt jednostek typu Seawolf zakładał, że okręty te miały przede wszystkim skutecznie zwalczać radzieckie balistyczne okręty podwodne o napędzie atomowym, zanim te będą w stanie odpalić swoje rakiety i zniszczyć wyznaczone cele w Stanach Zjednoczonych. Kolejnym planowanym zadaniem była walka z radzieckimi myśliwskimi okrętami podwodnymi. Mniej istotnymi misjami miało być niszczenie celów nawodnych, prowadzenie patroli rozpoznawczo-zwiadowczych, kontrola własnej strefy ekonomicznej i wspieranie przy pomocy systemów elektronicznych i uzbrojenia operacji lądowych.
By skutecznie unowocześnić konstrukcję typu Seawolf w stosunku do okrętów typu Los Angeles, zastosowano technologię modularyzacji poszczególnych elementów. Wszystkie części kadłuba powstały w fabryce w Quonset Point. Każdy moduł został wyposażony w prawie każde urządzenie, które miało znaleźć się w tej części okrętu, do której przydzielony był dany moduł. Po ukończeniu poszczególnych części były one transportowane do stoczni w Groton i tam składane w jedną całość. Zastosowanie systemu modularyzacji do konstrukcji okrętów, spowodowało uzyskanie dużej ilości cennej przestrzeni we wnętrzu kadłuba. Dzięki temu można było zainstalować więcej wyspecjalizowanego wyposażenia, jak również uzbroić okręt w większą liczbę torped i rakiet. Modularyzacja poszczególnych elementów niesie za sobą inne korzyści, które ujawniają się podczas prac mających na celu unowocześnienie wyposażenia. By tego dokonać jedyne co należy zrobić to wymienić moduł, który ma być unowocześniony.
Kadłub typu Seawolf ma kształt cylindryczny i został w całości wykonany ze stali HY-100, która pierwszy raz została użyta na amerykańskich myśliwskich okrętach podwodnych. Poprzednie jednostki wykorzystywały mniej odporną na ciśnienie wody stal HY-80. Zastosowanie stali HY-100 zwiększyło głębokości maksymalnego zanurzenia z 450 metrów do 610 metrów i spowodowało wzrost wyporności podwodnej z 6927 ton na jednostkach typu Los Angeles, do 9137 ton na typie Seawolf.
Główne zadanie przewidziane dla okrętów typu Seawolf w postaci niszczenia radzieckich balistycznych okrętów podwodnych o napędzie atomowym nie było tak proste do wykonania, jak mogłoby się wydawać. Radzieckie okręty tej klasy były bardzo duże i niezwykle odporne na uszkodzenia. Najlepszym tego przykładem mogą być jednostki projektu 941 Akula, na Zachodzie znane jako typ Typhoon. Jest bardzo mało prawdopodobne, że okręty tego typu można zatopić tylko jedną torpedą. By skutecznie wywiązywać się z postawionego przed typem Seawolf zadania, duży nacisk położono na wyciszenie jednostek, przy jednoczesnej dużej prędkości podwodnej. Cała konstrukcja kadłuba pokryta została gumową warstwą (anechoic coating) pochłaniającą sygnały wysyłane z aktywnych sonarów przeciwnika i redukującą poziom szumów emitowanych przez okręt. Warstwa ta tłumi również dźwięki wytwarzane podczas opływania wody wokół kadłuba. Jednak niektóre źródła podają, że wytłumiające opływ wody pokrycie zastosowane na okrętach typu Seawolf nie sprawdziło się na tyle dobrze, by amerykańska flota była zadowolona z efektów. Z tego powodu zaprojektowany został nowy kształt kadłuba, a w szczególności kiosku. Efektem tych prac było powstanie łagodnego rogu w przedniej części kiosku, który powodował płynne przechodzenie z poziomej płaszczyzny kadłuba do płaszczyzny pionowej kiosku.
System napędowy jednostek typu Seawolf wytwarza 10 razy mniej szumów niż jednostki typu Los Angeles w wersji 688 Improved i 70 razy mniej niż wersja 688. Tak duża redukcja poziomu hałasów pozwoliła na podwojenie maksymalnej prędkości taktycznej, która wynosi 25 węzłów. Niektóre źródła podają, że prędkość ta wynosi 20 węzłów. Przy szybkości taktycznej typ Seawolf nadal pozostaje na tyle cichy, że może działać nie wykryty przez wrogie hydrolokatory. Ogółem system napędowy w porównaniu z typem Los Angeles w wersji 688 Improved został unowocześniony w około 75%. Podstawowym elementem jednostki napędowowej typu Seawolf jest reaktor atomowy chłodzony wodą General Electric PWR S6W. Reaktor ten określany jest mianem Nowoczesnego Reaktora Floty AFR (Advanced Fleet Reactor). Para wytworzona przez reaktor przekazywana jest do dwóch turbin parowych General Electric o łącznej mocy 52000 KM.. Następnie poprzez jedną przekładnie moc przekazywana jest na wał, na końcu którego znajduje się pędnik tunelowy. Szczegółowa konstrukcja i działanie pędnika tunelowego pozostaje tajemnicą, jednak z całą pewnością można stwierdzić, że wytwarza on znacznie mniej hałasu niż standartowe śruby. Świadczyć o tym może wysoka prędkość taktyczna wynosząca 20 węzłów, lub wedłóg innych źródeł 25 węzłów. Dodatkwo okręt wyposażony jest w dodatkowy pędnik firmy Westinghouse, który wykorzystywany jest do napędzania jednostki pod wodą. Maksymalna prędkość podwodna okrętów typu Seawolf wynosi 35 węzłów, a nawodna 20 węzłów. W przypadku trzeciego okrętu USS Jimmy Carter (SSN 23) wielkości te zmniejszają się odpowiednio do 33 węzłów i 18 węzłów.
Okręty typu Seawolf mają standartowe usterzenie rufowe w formie krzyżowej. Przednie stery głębokości umieszczone zostały na kadłubie, mniej więcej na wysokości początku kiosku. Stery te są chowane do wnętrza kadłuba. Takie umieszczenie sterów głębokości jest znacznie lepszym rozwiązaniem, niż ich instalacja na kiosku, tak jak na jednostkach typu Ohio i typu Los Angeles w wersjach 688 i z wyrzutniami VLS (Vertical Launching System). Ułatwia ona działania pod lodami Arktyki, gdyż nie istnieje ryzyko połamania sterów podczas przebijania się przez lód. Co więcej umieszczenie sterów głębokości w dziobowej części kadłuba znacznie poprawia manewrowość okrętów.
Zdolności bojowe okrętów typu Seawolf są znacznie większe niż typu Los Angeles, których wadą była dość skromna ilość przenoszonych pocisków. Zamykała się ona w liczbie 26 sztuk na wersji 688 i 38 sztuk na wersjach 688 Iproved i z wyrzutniami VLS. Skromne zapasy pocisków mogły w wypadku prawdziwej wojny ograniczać długość jednego patrolu. Magazyn amunicji na nowych jednostkach został powiększony o około 30%, tak że typ Seawolf zabiera na pokład łączną liczbę 50 rakiet, torped i min w różnych konfiguracjach. Liczba wyrzutni torpedowych została podwojona do ośmiu, a ich kaliber zwiększył się z 533 mm. do 660 mm. W skład uzbrojenia wchodzą torpedy Gould Mk 48 ADCAP (ADvanced CAPability), przeciwokrętowe rakiety firmy Boeing model UGM-84 Sub-Harpoon, i manewrujące pociski firmy Raytheon model UGM-109B w wersji przeciwokrętowej TASM (Tomahawk Anti-Ship Missile) i przeciwlądowej TLAM (Tomahawk Land Attack Missile). Rakiety firmy Raytheon model UGM-109 TLAM mogą przenosić głowice termojądrowe, jednak standardowo jednostki typu Seawolf nie są wyposażone w tgo rodzaju uzbrojenie. Zwykle na pokładzie typu Seawlf znajduje się około 12 pocisków w wersji TLAM, około 20 torped, a resztę miejsca w magazynach zajmują w różnych konfiguracjach ilościowych rakiety firmy Boeing model UGM-84 Sub-Harpoon i pociski firmy Raytheon model BGM-109B TASM.
Całe uzbrojenie kontrolowane jest poprzez system dowodzenia i kierowania ogniem Lockheed Martin AN/BSY-2, który dokonuje precyzyjnych obliczeń TMA (Target Motion Analysis). Dodatkowo pociski firmy Raytheon model UGM-109 Tomahawk w obu wersjach wykorzystują system kierowania ogniem Raytheon Tac Mk 2 CCS (Command and Control System).
Głównym systemem wspomagania działań bojowych na typie Seawolf jest system pasywno-aktywny Lockheed Martin AN/BSY-2, który opiera się o sieć 70 procesorów Motorola 68030. System Lockheed Martin AN/BSY-2 skonstruowany został z założeniem rozdzielnego przetwarzania danych. Oznacza to, że jeden centralny komputer rozdziela zadania, zlecając je podległym komputerom do wykonania. Przewaga Takiego systemu polega na szybszym i sprawniejszym działaniu niż w wypadku pojedynczego dużego komputera, do którego spływają wszystkie dane, i który sam wykonuje wszystkie zadania tak jak system AN/BQQ-5D, wykorzystywany na wcześniejszych okrętach typu Los Angeles w wersji 688 i 688 z wyrzutniami VLS. Oznaczenie BSY-1/2 wymawiane jest jak "busy one/two" czyli "pracuś".
Do systemu Lockheed Martin AN/BSY-2 spływają informacje ze wszystkich czujników okrętowych. Informacje te zbierane są przez sferyczny przetwornik hydrolokacyjny na dziobie z układem aktywnym i pasywnym, przetwornik konforemny o niskiej częstotliwości pracujący w układzie pasywnym i hydrolokator aktywny krótkiego zasięgu Raytheon AN/BQS-24 MIDAS (Mine and Ice Detection Avoidance System) przeznaczony do wykrywania min i pracy pod lodem. Ponad to dane wysyłane są przez hydrolokatory holowane pasywne Lockheed Martin AN/TB-29A i AN/TB-16. Informacje do systemu Lockheed Martin AN/BSY-2 wysyła również holowany system celów pozornych dla torped i odbiornik emisji sygnałów akustycznych Northrop Grumman Corporation AN/WLY-1. Dodatkowo okręty typu Seawolf wyposażone są w system Raytheon SADS-TG (Submarine Active Detection System), który wykorzystywany jest do aktywnego wykrywania okrętów podwodnych.
Gdy jednostki typu Seawolf znajdują się w wynurzeniu, do prowadzenia obserwacji i nawigacji wykorzystywany jest Sperry Marine AN/BPS-16. Na kiosku zainstalowana jest również antena do wykrywania celów znajdujący się za horyzontem OTH (Over The Horizont).
Konsekwencją wprowadzenia wielu unowocześnień na jednostkach typu Seawolf w stosunku do okrętów typu Los Angeles, był drastyczny wzrost kosztów budowy jednej jednostki, który sięgał kwoty rzędu 2,7 miliarda dolarów. W 1991 roku program zakładał wybudowanie 12 okrętów, na co zostało przeznaczonych 36,6 miliarda dolarów. W planach było skonstruowania łącznie aż 29 jednostek. Budowa tych okrętów wywoływała dużo kontrowersji zarówno wśród wojskowych jak i polityków. Efektem prac nad typem Seawolf było uzyskanie jednostek zdecydowanie najnowocześniejszych na świecie, nie mających dla siebie godnego przeciwnika wśród konstrukcji istniejących, jak również tych będących jeszcze w fazie projektowej. Okoliczności zaistniałe w wyniku końca zimnej wojny były bardzo niesprzyjające dla okrętów typu Seawolf, gdyż nie było już uzasadnienia na ponoszenie ogromnych kosztów budowy. Najgroźniejszy przeciwnik w postaci Związku Radzieckiego przestał istnieć, a tym samym nie było już niebezpiecznych potencjalnych celów, dla których powstały okręty typu Seawolf. Co więcej Główny Urząd Obrachunkowy USA stwierdził, że "SSN - 21 nie będzie miał zakładanych zdolności bojowych i będzie gorszy niż pierwotnie planowano". Oznacza to, że poniesione koszty będą niewspółmiernie wysokie do efektów końcowych, i że typ Seawolf jest w zasadzie konstrukcją nieudaną. To wszystko było przyczyną, dla której w 1992 roku zrezygnowano z budowy 9 jednostek z 12 planowanych okrętów, a z dalszych założeń skreślono zamiar skonstruowania dodatkowych 17 okrętów, które miały dopełnić łączną liczbę 29 jednostek. Ostatecznie w 1998 roku zdecydowano, że program typu Seawolf nie może przekroczyć kwoty 7,4 miliarda dolarów na 3 okręty.
Wykonawcą wszystkich trzech jednostek typu Seawolf została stocznia General Dynamics Electric Boat Division w Groton. Zamówienie na pierwszą jednostkę USS Seawolf (SSN 21) zostało złożone w styczniu 1989 roku, a budowa rozpoczęła się w 1991 roku. Wodowanie tej jednostki nastąpiło w czerwcu 1995 roku. Stępkę pod drugi okręt USS Connecticut (SSN 22) położono w 1994 roku, a kadłub spłynął na wodę we wrześniu 1997 roku. Oba okręty przydzielone zostały do Floty Atlantyckiej, a ich portem macierzystym jest Groton. Jednostka USS Seawolf (SSN 21) należy do grupy okrętów podwodnych SUBDEVRON 12 (SUBmarine DEVelopment squadRON), a USS Connecticut (SSN 21) do gruby okrętów podwodnych SUBRON 4 (SUBmarine SquadRON). Konstrukcja ostatniej jednostki USS Jimmy Carter (SSN 23) ruszyła w 1998 roku, a jej wodowanie nastąpiło w maju 2004 roku. Okręt ten przydzielony został do Floty Pacyfiku, a jego portem macierzystym stała się baza w Bangor w stanie Waszyngton. Jednostkę przydzielono do grupy okrętów podwodnych SUBRON 9.
Gdy w 1992 roku Kongres Stanów Zjednoczonych i ówczesny prezydent Bill Clinton drastycznie ograniczyli budżet marynarki wojennej, program budowy okrętów typu Seawolf zredukowany został do trzech jednostek. Kolejne cięcia ogłoszone przez prezydenta Bill'a Clinton'a miały miejsce w 1995 roku. Wywarły one duży wpływ na trzecią jednostkę USS Jimmy Carter (SSN 23), która w znaczący sposób różni się od dwóch pierwszych konstrukcji. Marynarka Wojenna USA musiała przeznaczyć ten okręt do pełnienia funkcji jednostki doświadczalnej RDT&E (Research, Development, Test, and Evaluation) dla najnowszych systemów okrętowych. By przystosować USS Jimmy Carter (SSN 23) do nowej roli, kadłub wydłużony został o 31,1 metra, co zwiększyło głębokość zanurzenia o 0,4 metra i powiększyło wyporność nawodną i podwodną. Okręt stał się jednostką lepiej przystosowaną do wykonywania wielu zróżnicowanych zadań MMP (Multi-Mission Platform).
Wydłużenie kadłuba pozwoliło na wydzielenie oddzielnej sekcji OI (Ocean Interface), która stanowi ważny element MMP. Dzięki tej sekcji możliwe stało się przyjmowanie i wypuszczanie urządzeń kierowanych poprzez kabel i działających autonomicznie bez potrzeby wykorzystywania do tego celu luków torpedowych. Przy pomocy OI problemem przestała być wielkość urządzeń, w które można wyposażyć okręty podwodne, gdyż nie ma ograniczenia w postaci kalibru wyrzutni torpedowej. Sekcja OI pozwoli na testowanie systemów uzbrojenia i systemów elektronicznych nowej generacji.
Okręt USS Jimmy Carter (SSN 23) jest znacznie lepiej przystosowany do prowadzenia operacji specjalnych SOF (Special Operations Forces), co oznacza że o wiele skuteczniej radzi sobie na płytkich wodach przybrzeżnych, niż pierwsze okręty typu Seawolf. W stosunku do dwóch bliźniaczych jednostek przeprojektowane zostały magazyny okrętowe, które dostosowano do przechowywania wyposażenia dla oddziałów specjalnych Seal. Jednostka wyposażona jest w system osuszania włazów wyjściowych dla komandosów, określany skrótem DDS (Dry Deck Shelter), który zamontowany jest na kadłubie. Dodatkowo USS Jimmy Carter (SSN 23) posiada system ASDS (Advanced Seal Delivery System), czyli śluzę dla atakujących oddziałów Seal, określaną jako "combat swimmer silo", która naraz może pomieścić około 9 ludzi. Dzięki sekcji OI jednostka USS Jimmy Carter (SSN 23) może przenosić większe pojazdy transportowe dla oddziałów Seal. Maksymalna ilość komandosów zabieranych na pokład zamyka się w liczbie 50 osób.
Jednostki typu Seawolf przeznaczone są do autonomicznego działania przeciwko nieprzyjacielskim okrętom podwodnym. Podstawowym zadaniem tych jednostek miało być niszczenie sowieckich okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi zanim te zaatakują amerykańskie miasta i cele wojskowe. Założenie to zostało zepchnięte na dalszy plany w momencie rozpadu Związku Radzieckiego i stopniowego niszczenia ex. radzieckich jednostek spowodowanego brakiem pieniędzy. Nagły brak silnego przeciwnika spowodował, że przyszłość amerykańskich myśliwskich okrętów podwodnych o napędzie atomowym stała się niepewna, mimo że Stany Zjednoczone uczestniczyły w tym czasie w dwóch poważnych konfliktach w Panamie i Kuwejcie. Rozpad Związku Radzieckiego był również przyczyną, dla której ograniczono program typu Seawolf do trzech jednostek, gdyż budowanie tak kosztownych okrętów przestało być uzasadnione. Obecnie podstawowym zadaniem amerykańskich myśliwskich jednostek podwodnych jest zapewnienie bezpiecznego działania grup uderzeniowych z lotniskowcem CVBG (Carrier Battle Group), wspieranie operacji lądowych i wypełnianie misji, które wymagają skrytego działania i dyskrecji.
|