TYPY OKRĘTÓW
NAWODNYCH

Lotniskowce:

.:Centaur
.:Chakri Naruebet
.:Charles de Gaulle
.:Clemenceau
.:Enterprise
.:Giuseppe Garibaldi
.:Hermes
.:Invincible
.:John F. Kennedy
.:Kitty Hawk
.:Kuznetsov
.:Nimitz
.:Principe de Asturias
.:Sao Paulo
.:Viraat

Krążowniki:

.:Jeanne d'Arc
.:Kara
.:Kiev (Kijów)
.:Kirov
.:Slava
.:Ticonderoga
.:Vittorio Veneto

Niszczyciele:

.:Arleigh Burke
.:Atago
.:Audace
.:Cassard
.:Charles F. Adams
.:Delhi
.:Georges Leygues
.:Iroquois
.:Kashin
.:KDX-1
(Kwanggaeto-Daewang)
.:KDX-2
(Chungmugong Yi Sun-shin)
.:KDX-3
(Sejong-Daewang)
.:Keelung
.:Kidd
.:Kimon
.:Kongou
.:Lanzhou
.:Luda
.:Luhai
.:Luhu
.:Luigi Durand de la Penne
.:Lujang
.:Lutjens
.:Maraseti
.:Perth
.:Rajput
.:Sheffield
.:Sovremenny
.:Spruance
.:Suffren
.:Tourville
.:Tribal
.:Udaloy (Udałoj)

Fregaty:

.:Adelaide
.:Al Madinah
.:Al Riyadh
.:Almirante Brown
.:Álvaro de Bazán
.:Anzac
.:Aradu
.:Artigliere
.:Barbaros
.:Brahmaputra
.:Brandenburg
.:Bremen
.:Broadsword
.:Cheng Kung
.:De Zeven Provincien
.:Duke
.:Elli
.:Floreal
.:Fridtjof Nansen
.:Godavari
.:Halifax
.:Hydra
.:Jacob van Heemskerck
.:Jianghu
.:Jiangwei
.:Kang Ding
.:Karel Doorman
.:Kortenaer
.:Krivak
.:La Fayette
.:Lekiu
.:Lupo
.:Maestrale
.:Naresuan
.:Neustrashimy (Nieustraszimyj)
.:Niteroi
.:Oliver Hazard Perry
.:Sachsen
.:Santa María
.:Soldati
.:Talwar
.:Thetis
.:Tromp
.:Ulsan
.:Valour
.:Vasco da Gama
.:Venti
.:Wielingen
.:Yavuz

Korwety:

.:Niels Juel
.:Visby

Sea Sparrow

| opis | dane taktyczno-techniczne | rysunki |

ostatnia aktualizacja: 04.06.2010 r.

OPIS:

        Pod koniec lat 50-tych XX wieku coraz większym zagrożeniem dla okrętów stawały się samoloty odrzutowe. Lecąc na niskim pułapie były zdolne do opóźnienia wykrycia przez radary, pojawiając się na ich ekranach w relatywnie bliskiej odległości, co w połączeniu z dużą szybkością dawało bardzo mało czasu na reakcję. Co więcej, duże prędkości utrudniały zestrzelenie maszyny za pomocą artylerii przeciwlotniczej, kierowanej manualnie, a w taką broń wyposażone były amerykańskie jednostki nawodne lat 50-tych XX wieku. Dalszy wzrost zagrożenia ze strony samolotów związany był z rozwojem ich uzbrojenia. Pojawienie się pocisków manewrujących, które w fazie przelotowej kierowane były półaktywnie, a w fazie ataku aktywnie, pozwalało samolotom na atakowanie okrętów z dużych odległości, poza zasięgiem obrony przeciwlotniczej. Ochronę przed takim zagrożeniem mogły zapewnić jedynie operujące z dala od jednostek nawodnych myśliwce. W ówczesnym czasie doktryna marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych nakładała obowiązek obrony przed szybkimi odrzutowcami i pociskami manewrującymi na lotnictwo morskie, kompletnie ignorując potrzebę stworzenia systemu obrony na krótkim dystansie. Ta zapewniana była jedynie przez artylerię lufową, której czas reakcji był zdecydowanie za długi, a system celowniczy za mało dokładny.
        Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, gdy pojawiły się rakiety przeciwokrętowe zdolne do szybkiego poruszania się tuż nad powierzchnią wody. Ze względu na swoje rozmiary były one zdecydowanie trudniejsze do wykrycia niż samoloty, dając jeszcze mniej czasu na skuteczną reakcję. Ponadto, małe gabaryty utrudniały zestrzelenie za pomocą artylerii okrętowej. Mogła ona być uznana za wystarczającą do zestrzelenia wolnych samolotów torpedowych, które w ówczesnym czasie nie były już używane, lub większych bombowców. W mniejszym stopniu była skuteczna przeciwko wysoko lecącym pociskom manewrującym, choć można uznać, że w pewnym stopniu zapewniała ochronę przed nimi. Z kolei w przypadku lecących tuż nad powierzchnią wody rakiet była zupełnie bezużyteczna. Doktryna amerykańskiej floty doprowadziła w latach 60-tych XX wieku do sytuacji, w której okręty były niezdolne do neutralizacji zagrożeń powietrznych.
        Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych nie była jedyną, która nie doceniała zagrożenia ze strony szybkich odrzutowców, pocisków manewrujących i rakiet. Podobne stanowisko przyjmowały floty innych państw. W tym samym czasie amerykańska armia stanęła przed takim samym zagrożeniem ze strony szybkich samolotów odrzutowych. W odróżnieniu od floty jej przedstawiciele stwierdzili, że artyleria lufowa i osłona powietrzna ze strony myśliwców jest niewystarczająca do zapewnienia skutecznej obrony. W obliczu szybkości zbliżających się samolotów artyleria miała relatywnie krótki zasięg. Zablokowanie radaru na obiekcie i wykonywanie przez system celowniczy obliczeń ogniowych zajmowało zbyt wiele czasu, aby skutecznie zestrzelić cel na tak krótkim dystansie. Co więcej konieczne było bezpośrednie trafienie. Alternatywą były rakiety przeciwlotnicze. Po pierwsze, już po ich wystrzeleniu i w czasie zmierzania w kierunku samolotu mogły rozpocząć naprowadzanie na niego, podczas gdy w przypadku artylerii przed otwarciem ognia należało obliczyć stosowne rozwiązania ogniowe, co pochłaniało cenny czas na reakcję. Po drugie, dzięki zapalnikom zbliżeniowym nie było konieczności bezpośredniego trafienia, a rakieta musiała jedynie znaleźć się odpowiednio blisko celu.
        W obliczu powyższych zalet amerykańska armia w 1959 roku zdecydowała się na rozpoczęcie prac nad rakietowym systemem przeciwlotniczym model MIM-46 Mauler. Na transporterze opancerzonym model M113 zamierzano umieścić radar poszukujący oraz radar naprowadzający STIR (Separate Tracking and Illuminating Radar). System miał wykorzystywać pociski, których opracowanie i wyprodukowanie powierzono firmie General Dynamics. Aby poradzić sobie z krótkim czasem na reakcję system przeciwlotniczy dla amerykańskiej armii miał być wyposażony w półautomatyczny system kierowania ogniem. Operator widział wykryte obiekty na ekranie radaru i na tej podstawie wyznaczał cele do zniszczenia, przydzielając je systemowi kierowania ognie. Ten, gdy obiekt znalazł się w zasięgu rakiet, automatycznie inicjował odpalenie. W założeniach system miał neutralizować zagrożenia ze strony samolotów odrzutowych, pocisków manewrujących i rakiet.
        Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych zainteresowała się tworzonym przez armię systemem przeciwlotniczym model MIM-46 Mauler i w 1960 roku zainicjowała program PDMS (Point Defense Missile System), mający dostosować system do użytku na morzu na znajdujących się w ówczesnym czasie okrętach. W tym celu zamierzano zdemontować oryginalny radar poszukujący i zintegrować system z radarami okrętowymi. Dziewięciokontenerowa wyrzutnia oraz radar kierowania ogniem STIR miały tworzyć jedną, kompaktową całość. Morska wersja systemu oznaczona została jako RIM-46A Sea Mauler. Amerykańska flota była na tyle pewna sukcesu tego systemu przeciwlotniczego, że w projekcie nowych fregat typu Knox wprowadzone zostały zmiany, mające na celu dostosowanie okrętów do jego instalacji. Początkowo prace nad systemem przebiegały sprawnie i już w 1961 roku przeprowadzono dwie serie próbnych lotów rakiet. W obu przypadkach uwidoczniły się różnego rodzaju problemy, wliczając w to osłonę pocisków, duże wibracje całej konstrukcji i duże amplitudy wychylenia powierzchni sterowych i stateczników. W czerwcu 1963 roku przeprowadzono pierwszy test całego systemu przeciwlotniczego. Ujawniły się wówczas kolejne trudności, a najbardziej niepokojącą była tendencja rakiet do utraty sygnałów naprowadzających na cel zaraz po odpaleniu. Co więcej, podczas startu uszkadzane były sąsiednie kontenery wyrzutni i znajdujące się w nich pociski. W efekcie w listopadzie 1963 roku program rozwojowy systemu MIM-46 Mauler/RIM-46A Sea Mauler został zdegradowany do programu badawczego i było wiadomo, że w najbliższym czasie system nie osiągnie gotowości operacyjnej. Dokładnie dwa lata później, w listopadzie 1965 roku projekt został skasowany. Oznaczało to, że zarówno armia jak i flota pozbawione zostały rakietowego systemu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu.
        W programie stworzenia systemu model MIM-46 Mauler uczestniczyła także armia brytyjska, która po likwidacji projektu rozpoczęła długoterminowe prace nad innym, własnym systemem. Z kolei amerykańska flota i armia rozpoczęły poszukiwanie rozwiązania, mogącego jak najszybciej osiągnąć pełną gotowość operacyjną. Wojska lądowe zdecydowały się adoptować do nowego, prostszego systemu model MIM-72 Chaparral rakiety wykorzystywane przez lotnictwo model AIM-9D Sidewinder, będące pociskami pościgowymi. Oznaczało to, że rozwiązanie przyjęte przez armię nie nadawało się do konwersji na wersję morską, gdyż obiekt do przechwycenia zbliżał się do okrętu, a nie oddalał od niego. Poza tym pociski musiały być naprowadzane radarowo, a nie na źródło ciepła. W efekcie przedstawiciele marynarki wojennej zwrócili swoją uwagę na inne rakiety wykorzystywane przez lotnictwo model AIM-7E Sparrow, opracowane przez firmę Raytheon (oddział Raytheon Missile Systems). Ich adaptacja do wersji morskiej odbyła się w ramach programu BPDMS (Basic Point Defense Missile System), a pocisk oznaczony został jako RIM-7E Sea Sparrow.
        Chociaż nazwa rakiet w odmianie przeznaczonej dla floty uległa zmianie względem wersji wykorzystywanej przez lotnictwo, to samej konstrukcji pocisków nie poddano modyfikacji. Kadłub o długości 3,64 metra i średnicy 0,20 metra przyjął formę cylindryczną. W środkowej części umieszczono cztery, ruchome powierzchnie sterowe w kształcie delty, które poruszane są za pomocą systemu hydraulicznego. W tylnej części na linii serów umieszczono cztery stateczniki. Rozpiętość skrzydeł rakiet model RIM-7E Sea Sparrow wynosi jeden metr. Konstrukcja rakiet podzielona została na cztery sekcje. Zaczynając od części dziobowej pierwszą jest sekcja naprowadzania. Pociski kierowane są na cel w sposób półaktywny, za pomocą zainstalowanego na okręcie radaru, wysyłającego jedną, ciągłą wiązkę radarową CW (Continuous Wave). Odbija się ona od celu i odbierana jest przez zainstalowany na samym przedzie sekcji naprowadzania odbiornik. Odebrane impulsy przechodzą przez specjalny konwerter i wysyłane są do komputera naprowadzania MBC (Missile Borne Computer). Ten porównuje częstotliwość odbitego sygnału z częstotliwością wiązki emitowanej przez radar okrętowy (odbieranej przez zamontowaną z tyłu antenę) i różnica (częstotliwość dudnieniowa - efekt Dopplera) wskazuje ruchomy cel. Na tej podstawie komputer MBC formułuje komendy skierowane do autopilota, znajdującego się w trzeciej sekcji, połączonej z pierwszą specjalnym przewodem. Wyposażenie sekcji naprowadzania oparte zostało na elektronice analogowej.
        Druga sekcja rakiet model RIM-7E Sea Sparrow mieści w sobie prętową głowicę bojową model MK 38 o wadze 30 kilogramów. Wyposażona ona jest w aktywny, radarowy zapalnik zbliżeniowy, który inicjuje eksplozję po otrzymaniu odbitej od celu wiązki w obrębie wcześniej ustalonej maksymalnej odległości od obiektu, w której ma nastąpić wybuch. Dodatkowym, zapasowym wyposażeniem jest zapalnik kontaktowy, używany w przypadku awarii zapalnika zbliżeniowego. Sekcja bojowa mieści w sobie także system bezpiecznego uzbrojenia głowicy (Safe-Arm Device), który kablem połączony jest z sekcją naprowadzania. Kiedy rakieta otrzymuje komendę do startu, kablem tym wysyłany jest impuls inicjujący procedurę uzbrojenia głowicy. W trakcie przyspieszania rakiety do prędkości przelotowej następuje uzbrojenie ładunku.
        Trzecią część rakiety stanowi sekcja kontrolna. Złożona ona jest z autopilota, który wysyła impulsy do akumulatora kontrolującego hydrauliczny system poruszania powierzchniami sterowymi. Autopilot tworzy odpowiednie impulsy na podstawie danych uzyskanych z komputera naprowadzania. Sekcja kontrolna mieści w sobie także przetwornicę napięcia AC/DC (Alternating Current/Direct Current), która przed startem pozwala na podłączenie rakiet do zasilania zewnętrznego.
        Ostatnią sekcję napędową tworzy silnik firmy Pratt & Whitney Rocketdyne (jest do dywizja firmy Pratt & Whitney) model Mk 38 lub Mk 52. Silnik ten uruchamiany jest wewnątrz wyrzutni i wykorzystywany jest w fazie startowej i przelotowej. Rozpędza on rakietę do prędkości 4256 kilometrów na godzinę. Masa startowa całej konstrukcji wynosi 197 kilogramów.
        Pociski model RIM-7E Sea Sparrow nie różniły się od analogicznej odmiany wykorzystywanej przez lotnictwo. Głównym elementem programu BPDMS było stworzenie wyrzutni model Mk 25, będącej zmniejszoną wersją modelu Mk 112, przeznaczonego dla rakiet z serii ASROC (Anti-Submarine Rocket). Kolejną istotną częścią było opracowanie radaru kierowania ogniem model Mk 115. Był on obsługiwany manualnie przez jednego operatora, który obracał go w kierunku nadlatującej rakiety przeciwokrętowej. polecenie o skierowaniu radaru w danym kierunku otrzymywał od operatora radaru poszukiwania. System nie musiał być wycelowany dokładnie w nadlatującą rakietę, a powinien być zwrócony w generalnym kierunku zagrożenia, gdyż wysyłane impulsy były stosunkowo szerokie.
        Pierwsze testy pocisków model RIM-7E Sea Sparrow oraz wyrzutni model Mk 25 i radaru model Mk 115 rozpoczęły się w lutym 1967 roku na pokładzie fregaty USS Bradley (FF 1041), należącej do typu Garcia. Gdy jednostka wysłana została na wody okalające Wietnam, gdzie toczyła się wojna, testowa instalacja została zdemontowana i próby kontynuowano na innych okrętach. W latach 1971 - 1975 rozwiązania opracowane w ramach programu BPDMS zainstalowane zostały na wielu fregatach typu Knox.
        Jako że rakiety model RIM-7E Sea Sparrow były niezmienione względem odmiany wykorzystywanej przez amerykańskie lotnictwo, pojawiły się pewne trudności eksploatacyjne. Oryginalnie pocisk zaprojektowany został w ten sposób, że odpalany miał być z samolotów, poruszających się z dużymi prędkościami. W efekcie nie potrzebował silnego ciągu potrzebnego do rozpędzenia rakiety do prędkości przelotowej. Co więcej miał on pracować w warunkach rozrzedzonego powietrza. Rakiety używane na okrętach potrzebują silników o dużym ciągu, pozwalającym na bardzo szybkie osiągnięcie prędkości przelotowej, co skutkuje wcześniejszym przechwyceniem celu. Co więcej, pociski służące do obrony przed nisko lecącymi rakietami nie działają w warunkach rozrzedzonego powietrza, co zwiększa stawiany opór oraz zmniejsza ekonomiczność działania silnika. Czynniki te zaowocowały tym, że odmiana wykorzystywana przez marynarkę wojenną miała zdecydowanie mniejszy zasięg działania, wynoszący zaledwie 5,5 mili morskiej, czyli 10 kilometrów. Była to jedna trzecia osiągów wersji wystrzeliwanej z samolotów. Kolejnym problemem modelu RIM-7E Sea Sparrow były zamontowane w środkowej części kadłuba cztery powierzchnie sterowe. Dobrze się one sprawdzały w przypadku wykonywania podstawowych manewrów w fazie przelotowej, jednakże generalnie były mniej sterowne w porównaniu z pociskami z powierzchniami sterowymi umieszczonymi w tylnej części kadłuba. Z tego względu pociski model RIM-7E Sea Sparrow ciężko było nazwać uzbrojeniem szybkiego reagowania, a taki system poszukiwany był przez marynarkę wojenną. Co więcej, powierzchnie sterowe nie były składane, przez co gabaryty kontenerów wyrzutni musiały być dostosowane do rakiet, a nie odwrotnie. Z tego względu wyrzutnia była stosunkowo duża, a w zamierzeniach system miał być rozwiązaniem kompaktowym. Ostatnim słabym punktem były manualnie kierowane radary naprowadzania, co ograniczało ich uzycie w nocy i w złych warunkach pogodowych.
        Powyższe trudności przyczyniły się do szybkiego rozpoczęcia prac nad udoskonaleniem konstrukcji, jednakże największy wpływ na to miał incydent z udziałem izraelskiego niszczyciela "Eilat" (K 40), który uwidocznił słabość obrony przeciwlotniczej ówczesnych jednostek nawodnych. Wspomniane wydarzenie miało miejsce w październiku 1967 roku w pobliżu portu w Port Said na Półwyspie Synaj podczas wojny izraelsko-arabskiej. Izraelski okręt prowadził rutynowy patrol bardzo blisko egipskich wód terytorialnych, co raz wpływają i zaraz potem opuszczając je, co miało pokazywać słabość marynarki wojennej Egiptu. Przebywający w obrębie portu w Port Said egipski kuter rakietowy wystrzeliły w kierunki izraelskiej jednostki dwa pociski model 4K-40 (SS-N-2A Styx). Początkowo system radarowy niszczyciela nie wykrył zagrożenia, gdyż rakiety odpalone zostały bardzo blisko brzegu. Gdy tylko spostrzeżono niebezpieczeństwo rozpoczęto manewr unikowy. Mimo to pierwsza rakieta uderzyła w okręt tuż nad linią wodną, a dwie minuty później druga, powodując kolejne uszkodzenia. Niszczyciel zaczął nabierać wody i przechylać się na burtę, a załoga rozpoczęła akcję naprawiania szkód w celu uratowania jednostki. Około godziny później następny egipski kuter rakietowy, znajdujący się wewnątrz portu w Port Said, odpalił kolejne dwa pociski model 4K-40 (SS-N-2A Styx). Jeden z nich trafił izraelską jednostkę, powodując następne uszkodzenia i pożary. Drugi rozbił się o wodę w pobliżu okrętu. Mniej więcej dwie minuty później "Eilat" (K 40) zatoną mniej więcej jedną milę morską w głąb egipskich wód terytorialnych. Łącznie ze 199 osobowej załogi 47 osób zostało zabitych, a 91 odniosło rany.
        Do czasu zatopienia izraelskiego niszczyciela floty różnych państw koncentrowały się na obronie przed atakującymi samolotami, w zasadzie ignorując zagrożenie ze strony rakiet i pocisków manewrujących, będących tanim uzbrojeniem, na zakup których pozwolić sobie mogły mniejsze i mniej zamożne państwa. Zniszczenie jednostki "Eilat" (K 40) wywołało swego rodzaju panikę wśród przedstawicieli flot różnych krajów, w tym w Stanach Zjednoczonych, które zaangażowane były w wojnę w Wietnamie i prowadziły na okalających wodach operacje morskie. Zaniepokojenie wśród amerykańskich dowódców wzrosło jeszcze bardziej wraz z uzyskaniem danych wywiadowczych, utrzymujących że radzieckie okręty podwodne uzbrojone są w przeciwokrętowe pociski model 4M-66 (SS-N-7 Starbright). Wystrzeliwanie ich z pod powierzchni wody znacznie skracało czas na skuteczną reakcję obronną.
        Skutkiem incydentu z udziałem niszczyciela "Eilat" (K 40) było znaczne przyspieszenie prac nad rakietowym systemem obrony przeciwlotniczej na krótkim dystansie, jak również rozpoczęcie programu rozwojowego zestawu artyleryjskiego model Mk 15 Phalanx. Zaniepokojenie sytuacją w innych flotach przełożyło się na marynarka wojenna Danii, Włoch i Norwegii podpisały w 1968 roku z amerykańską flotą porozumienie, na mocy którego mogły one wykorzystywać system z rakietami serii RIM-7 Sea Sparrow, biorąc jednocześnie udział i partycypując w kosztach rozwoju tych pocisków. W następnych latach do utworzonego konsorcjum NSPO (NATO Seasparrow Project Office) dołączały się kolejne państwa i były to Australia, Belgia, Kanada, Niemcy, Grecja, Holandia, Portugalia, Hiszpania i Turcja. Łącznie w programie uczestniczyło 13 krajów. Obecnie liczba ta skurczyła się do 12, gdyż w 2002 roku wycofały się Włochy.
        Konsorcjum NSPO rozpoczęło program IBPDMS (Improved Basic Point Defense Missile System), w ramach którego w 1973 roku zainicjowana została produkcja rakiet model RIM-7H Sea Sparrow. Były to pociski identyczne z wersją RIM-7E Sea Sparrow, a podstawowa modyfikacja dotyczyła opracowania nowych, składanych powierzchni sterowych, które rozkładały się zaraz po opuszczeniu wyrzutni. Innowacja ta pozwoliła na przechowywanie rakiet w znacznie mniejszych kontenerach, co zaowocowało powstaniem nowej, ośmiokontenerowej wyrzutni model Mk 29. Ponadto pociski model RIM-7H Sea Sparrow dostosowane zostały do współpracy z różnymi radarami kierowania, zainstalowanymi ówcześnie na europejskich okrętach. Z kolei na potrzeby marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych stworzono w pełni zautomatyzowany radar kierowania ogniem model Mk 95, który współpracował z systemem kierowania ogniem model Mk 91. Cały rakietowy system przeciwlotniczy krótkiego zasięgu, opracowany w ramach konsorcjum NSPO, oznaczony został jako Mk 57 NSSMS (NATO Sea Sparrow Missile System). Działał on autonomicznie względem innych systemów okrętowych, automatycznie wykrywając obiekty, śledząc je, wyznaczając cele do zniszczenia i odpalając rakiety przeciwlotnicze. Pełna automatyzacja nie wyklucza jednakże możliwości ingerencji operatora w cały proces. W skład systemu Mk 57 NSSMS wchodziły pociski różnych wersji, zaczynając od odmiany RIM-7H Sea Sparrow, a kończąc na RIM-7P Sea Sparrow. W lipcu 1995 roku marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych zleciła opracowanie unowocześnionego systemu model Mk 57 RNSSMS (Rearchitectured NATO Sea Sparrow Missile System). Zasadniczą różnicą w porównaniu do pierwszej wersji jest możliwość jego sprzęgnięcia z systemem samoobrony okrętów SSDS (Ship Self Defense System) model Mk 2. Integruje on ze sobą i koordynuje działanie różnych elementów obronnych jednostki, takich jak radary, systemy walki elektronicznej, wyrzutnie celów pozornych i rakiet przeciwlotniczych, jak również artyleryjskich zestawów obrony bezpośredniej CIWS (Close-In Weapons System). System model Mk 57 RNSSMS osiągnął pełną gotowość operacyjną w 2001 roku.
        W 1972 roku firma Raytheon Missile Systems rozpoczęła prace nad kolejną wersją rakiet AIM-7F Sparrow, dostosowaną do współpracy z myśliwcami firmy McDonnell Douglas (obecnie Boeing) model F-15 Eagle, które w ciągu kilku lat pojawić się miały na wyposażeniu lotnictwa. W 1975 roku rozpoczęła się produkcja pocisków. Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych zdecydowała się na adaptację tych rakiet do swoich potrzeb, poprzez zastosowanie takich samych składanych powierzchni sterowych, jak na wersji RIM-7H Sea Sparrow. W efekcie powstała nowa odmiana RIM-7F Sea Sparrow, która co prawda miała alfabetycznie niższą literę od RIM-7H Sea Sparrow, jednakże była technologicznie bardziej zaawansowana. W rakietach zainstalowano nową, mniejszą sekcję naprowadzania model AN/DSQ-35, której wyposażenie oparte zostało na elektronice półprzewodnikowej (solid-state electronics). Sekcja wyposażona była w antenę odbiorczą, mogącą odbierać odbite od celu sygnały, wysyłane przez nowocześniejsze impulsowe radary dopplerowskie. Sygnały przechodziły przez specjalny konwertwer i trafiały do komputera naprowadzania, który wydawał komendy autopilotowi. Jako że sekcja model AN/DSQ-35 była mniejsza od rozwiązań stosowanych w poprzednich rakietach, możliwe było zastosowanie większej głowicy prętowej model Mk 71 o wadze 39 kilogramów, która umieszczona została w nowej sekcji bojowej model WAU-10/B. Dało to także możliwość zainstalowania większego silnika na paliwo stałe firmy Hercules Aerospace Company model Mk 58. Dzięki niemu pociski RIM-7F Sea Sparrow szybciej przyspieszały do prędkości przelotowej, co dało pewne oszczędności w zużyciu paliwa, zwiększając zasięg do 10 mil morskich, czyli 18 kilometrów. Masa startowa rakiet wzrosła do 231 kilogramów.
        Lotnictwo Stanów Zjednoczonych w 1983 roku wzbogaciło się o kolejną wersję rakiet model AIM-7M Sparrow, którą marynarka wojenna adaptowała pod oznaczeniem RIM-7M Sea Sparrow. Pierwsze loty próbne tej konstrukcji odbyły się w 1980 roku, a produkcja wystartowała w 1982 roku. Najważniejszą różnicą względem poprzednich odmian było zastosowanie półaktywnego, monoimpulsowego (amplitudowego) radarowego systemu naprowadzania. Zamontowano nową sekcję naprowadzania model WGU-23/B z cyfrowym komputerem przetwarzania danych, który formułował komendy dla autopilota na podstawie dwóch odbitych od celu ciągłych wiązek radarowych CW (Continuous Wave), wysyłanych przez okrętowy radar. Odbite wiązki wyłapuje antena zainstalowana na dziobie rakiety i poprzez specjalny konwerter zamienia na dane, które komputer może przetworzyć. Radar okrętowy jednocześnie emituje dwie ciągłe wiązki CW o okrągłym przekroju, które zwrócone są w minimalnie różnych, odchylonych od siebie kierunkach, a ich punkty przecięcia tworzą oś równosygnałową (kurs na przechwycenie celu). Odbite dwa echa są porównywane ze sobą i to silniejsze wskazuje na kierunek błędu śledzenia, odchylenia od osi równosygnałowej. Przewagą systemu monoimpulsowego nad poprzednim jest większa odporność na zakłócenia. Rakiety model RIM-7M Sea Sparrow wyposażone są także w unowocześnionego autopilota, który w przypadku zgubienia przez pocisk sygnałów naprowadzających jest w stanie pokierować rakietą w miejsce ostatniej znanej pozycji celu. Dzięki tej możliwości okrętowy radar naprowadzania mógł na krótki czas nie oświetlać obiektu do zniszczenia, co powodowało zoptymalizowanie trajektorii lotu, gdyż pocisk nie korygował kursu w reakcji na zmianę kierunku poruszania się celu. Kolejną modyfikacją było zamontowanie nowej sekcji bojowej model WAU-17/B, uzbrojonej w ładunek odłamkowy model WDU-27/B o wadze 40 kilogramów.
        Podczas trwania prac nad pociskami model RIM-7M Sea Sparrow, amerykańska flota wprowadziła do użytku w 1980 roku dwuwspółrzędny radar dozoru powietrznego model Mk 23 TAS (Target Acquisition System). Wyposażony on jest we własny system identyfikacji "swój czy obcy" (IFF - Identfication Friend / Foe), komputer przetwarzania danych oraz konsolę z wyświetlaczem. Radar model Mk 23 TAS wykrywa obiekty, ocenia zagrożenie i wyznacza cele do zniszczenia. Współpracuje on z systemem kierowania ogniem model Mk 91, jednak może być także sprzęgnięty z innymi systemami uzbrojenia. Wprowadzenie tego radaru do użytku spowodowało skrócenie czasu reakcji na zagrożenie systemu z rakietami model RIM-7M Sea Sparrow.
        W ramach międzynarodowego konsorcjum NSPO do serii RIM-7M Sea Sparrow wprowadzono modernizację, polegającą na przystosowaniu rakiet do odpalania z pionowych wyrzutni VLS (Vertical Launching System). Na samym końcu pocisków doczepiona została jednostka JVC (Jet Vane Control), złożona czterech ruchomych, niezależnych od siebie łopatek sterowych. Gdy pocisk dostanie komendę do startu, uruchamiany jest silnik rakiety, który wynosi ją nad strukturę nadbudówek okrętu. Wówczas cztery łopatki sterowe, umieszczone na drodze gazów wylotowych, obracają pocisk z początkowej, pionowej pozycji startowej do pozycji lotu w kierunku celu. Odpowiednie dane ku temu programowane są w systemie JVC przed odpaleniem. Gdy rakieta znajdzie się na odpowiednim kursie jednostka JVC jest odczepiana, by nie stanowiła zbędnego balastu. Pociski wystrzeliwane z wyrzutni pionowych wchodzą w skład systemu model Mk 56 SSVLS (Sea Sparrow Vertical Launching System). Wykorzystują one wyrzutnię firmy Raytheon model Mk 48 w różnych wersjach. Pierwsza, dwukontenerowa odmiana Mod. 0 (On-Deck) instalowana jest nad pokładem bez konieczności jego penetracji. Kolejna, również dwukontenerowa wersja Mod. 1 (Bulkhead) może być umieszczona na ścianach nadbudówek, tak jak ma to miejsce na holenderskim typie Karel Doorman. Szesnastokontenerowa odmiana Mk 48 Mod. 2 (In-Deck) instalowana jest wewnątrz nadbudówek lub pod pokładem. Ostatnia, sześciokontenerowa wersja Mod. 3 (Compact Module) zaprojektowana jest dla małych jednostek o wyporności około 1000 ton. W zależności od cech charakterystycznych danego okrętu, wybierana jest najodpowiedniejsza odmiana wyrzutni model Mk 48. Wszystkie cechują się kompaktową, lekką konstrukcją. W każdym kontenerze mieści się jedna rakieta model RIM-7M Sea Sparrow. Wyrzutnie model Mk 48 są także przystosowane do wystrzeliwania pocisków model RIM-162C ESSM (Evolved Sea Sparrow Missile), a każdy kontener zawiera dwie takie rakiety.
        Program rozwojowy wyrzutni serii Mk 48, rozpoczęty na początku lat 80-tych XX wieku, miał na celu stworzenie systemu, który byłby zdolny do szybszych reakcji niż dotychczas wykorzystywany układ model Mk 57 NSSMS/RNSSMS z ośmiokontenerowymi wyrzutniami obrotowymi. W efekcie powstał system model Mk 56 SSVLS, którego instalacja wymaga mniejszej przestrzeni na okręcie, przy jednoczesnym zapewnieniu lepszej osłony przeciwlotniczej w zakresie 360 stopni.
        Ostatnią wersją pocisków, produkowaną od 1987 roku, są rakiety model RIM-7P Sea Sparrow. Są one lekko zmodyfikowaną odmianą RIM-7M Sea Sparrow. W ich tylnej części na zewnątrz kadłuba umieszczona została antena odbiorcza. Dzięki niej rakiety model RIM-7P Sea Sparrow mogą być kierowane bezpośrednio z okrętu, a nie tylko poprzez system półaktywny. Antena ta może otrzymywać sygnały z okrętowego radaru kierowania ogniem, będące komendami do zmiany kursu. Komendy te przekazywane są z anteny bezpośrednio do autopilota. Dzięki temu rozwiązaniu rakiety model RIM-7P Sea Sparrow zyskały ograniczoną możliwość atakowania małych jednostek nawodnych, co potwierdzone zostało w wypadku z października 1992 roku. Wówczas na Morzu Egejskim siły NATO (North Atlantic Treaty Organization) prowadziły ćwiczenia, w czasie których z pokładu lotniskowca USS Saratoga (CV 60) przypadkowo odpalono dwie rakiety model RIM-7P Sea Sparrow. Trafiły one w turecki niszczyciel TCG Muavenet (DM 357), zabijając pięć osób i raniąc kolejnych 21 marynarzy. W wyniku tego incydentu jednostka została wycofana ze służby, a amerykańska flota przekazała Turcji jedną fregatę typu Knox jako rekompensatę.
        Na początku lat 90-tych XX wieku prowadzono prace rozwojowe nad wersją AIM-7R Sparrow, którą marynarka wojenna planowała adaptować do swoich potrzeb pod oznaczeniem RIM-7R Sea Sparrow. Nowe rakiety miały przejść modernizację MHIP (Missile Homing Improvement Program), podczas której półaktywny, radarowy system naprowadzania uzupełniony miał być o system poszukujący działający w podczerwieni IR (InfraRed), który dostarczyła firma Raytheon. Usprawnieniu ulec miał także cyfrowy komputer naprowadzania. W grudniu 1996 roku projekt pocisków model RIM-7R Sea Sparrow został anulowany, gdyż jego wdrożenie w życie okazało się zbyt kosztowne. Następcą rakiet serii RIM-7 Sea Sparrow okazała się bardzo zmodyfikowana konstrukcja RIM-162 ESSM, która początkowo nosiła nieoficjalne oznaczenie RIM-7PTC lub RIM-7T Sea Sparrow.
        Zatopienie izraelskiego niszczyciela "Eilat" w październiku 1967 roku uzmysłowiło przedstawicielom flot różnych państw, że prawdziwe zagrożenie dla okrętów kryje się za pociskami manewrującymi i rakietami, a nie za samymi samolotami. W wyniku tego incydentu tempa nabrały prace nad stworzeniem rakietowego i artyleryjskiego systemu obrony na krótkim dystansie. Pojawienie się rakietowego systemu przeciwlotniczego, opracowanego w ramach programu BPDMS, poprawiło zdolności obronne okrętów. Chociaż rozwiązania w nim zastosowane pozostawiały wiele do życzenia, szczególnie w zakresie zasięgu i manualnie kierowanych radarów, to wyznaczyły one nowe kierunki rozwoju dla systemów przeciwlotniczych instalowanych na okrętach. Usprawniona wersja systemu model Mk 57 NSSMS, w której kierowanie pocisków odbywało się automatycznie, a same rakiety miały większy zasięg, była pierwszym tego rodzaju systemem, co z pewnością przyczyniło się do sukcesu eksportowego pocisków z serii RIM-7 Sea Sparrow. Floty różnych państw widziały w nich skuteczną linię obrony przed zagrożeniami ze strony rakiet przeciwokrętowych. Obecnie system ten jest już mocno wyeksploatowany i coraz bardziej odstaje od wymagań współczesnego pola walki, jednak pozostanie on w służbie jeszcze przez wiele lat, co może świadczyć o dużym stopniu zaufania do niego. Rozwiązania zastosowane w pociskach serii RIM-7 Sea Sparrow są na tyle udane, że posłużyły one do stworzenia nowej, znacznie nowocześniejszej rakiety model RIM-162 ESSM.

TYPY OKRĘTÓW
PODWODNYCH

Myśliwskie
okręty podwodne:

.:Agosta
.:Amethyste
.:Galerna
.:Han
.:Los Angeles
.:Ming
.:Romeo
.:Rubis
.:Seawolf
.:Song
.:Swiftsure
.:Trafalgar
.:Upholder
.:Victoria
.:Walrus
.:Zeeleeuw

Balistyczne
okręty podwodne:

.:Benjamin Franklin
.:Delta
.:Ethan Allen
.:George Washington
.:Hotel
.:Jin
.:L'Inflexible
.:Lafayette
.:Le Redoutable
.:Le Triomphant
.:Ohio
.:Resolution
.:Typhoon (Tajfun)
.:Vanguard
.:Xia
.:Yankee (Jankes)


UZBROJENIE

Rakiety balistyczne
typu SLBM:

.:JL (Ju Lang)
.:Polaris
.:Poseidon
.:Seria M
.:SS-N-4 Sark
.:SS-N-5 Sark
.:SS-N-6 Serb
.:SS-N-8 Sawfly
.:SS-N-17 Snipe
.:SS-N-18 Stingray
.:SS-N-20 Sturgeon
.:SS-N-23 Skiff
.:Trident

Rakiety
przeciwokrętowe:

.:Hsiung Feng
.:Naval Strike Missile
.:SSM-1B
.:SSM-700K Hae Sung
.:xGM-84 Harpoon

Pociski manewrujące:

.:Hyunmoo III
.:xGM-109 Tomahawk

Rakietotorpedy:

.:ASROC
.:Hong Sahng-uh
.:SUBROC

Torpedy:

.:Mk 44
.:Mk 46
.:Mk 50 Barracuda
.:Mk 54 MAKO
.:MU 90 Impact
.:Stingray

Rakiety
przeciwlotnicze:

.:Evolved Sea Sparrow
.:Rolling Airframe Missile
.:Sea Sparrow
.:Standard Missile

Zestawy obrony
bezpośredniej CIWS:

.:Meroka
.:Mk 15 Phalanx
.:SGE-30 Goalkeeper

Amunicja:

.:BTERM
.:EX-171 (Mk 171)
.:Vulcano


RÓŻNE ARTYKUŁY

.:Forty-one for freedom
.:Koncepcja MEKO
.:Projekt 621
(typ Gawron)
.:Radary serii
BridgeMaster E
.:SSBN-X
.:US Navy SLBM
.:Wypadki i awarie SSBN


INNE

.:Strona główna
.:Linki

Współczesne okręty wojenne
Copyright © Mateusz Ossowski