Francuska polityka zagraniczna w latach 60-tych XX wieku wyraźnie zaznaczała swoją odrębność od polityki Stanów Zjednoczonych. Była to demonstracja niezależności, której gorącym zwolennikiem był ówczesny prezydent Charles de Gaulle. Mimo chłodnych stosunków między Paryżem a Waszyngtonem, Stany Zjednoczone zapropnowały przetransferowanie technologii pocisków balistycznych z serii Polaris A-3. Operacja ta z powodzeniem wykonana została w Wielkiej Brytanii, dzięki czemu powstały tam jednostki balistyczne typu Resolution. Chłodne stosunki amerykańsko-francuskie i chęć pokazania swej niezależności były powodami, dla których Francja odrzuciła propozycję wysuniętą przez Stany Zjednoczone. Jednocześnie, w czerwcu 1962 roku, prezydent Charles de Gaulle podjął decyzję o rozpoczęciu rodzimego programu rozbudowy tak zwanych sił odstraszania atomowego. Projekt ten otrzymał kryptonim "Coelacanth" i koordynował prace Komisji Energii Atomowej CEA (Commissariat a l'Energie Atomique), odpowiedzialnej za głowice bojowe i reaktory, Zarządu Pocisków przy Ministerstwie Obrony DEN (Direction des Engins), odpowiedzialnego za pociski balistyczne, i Stoczni Marynarki Wojennej DCN (Direction des Constructions Navales) odpowiedzialnej za okręty podwodne. W efekcie projektu "Coelacanth" we Francji w 1967 roku uformowane zostały tak zwane Strategiczne Siły Oceaniczne FOST (Force Océanique Stratégique), w skład których weszły balistyczne okręty podwodne typu Le Redoutable. Pierwszym przedstawicielem rakiet wykorzystywanych przez marynarkę wojenną Francji były pociski model M-1.
Głównym wykonawcą programu pocisków balistycznych model M-1, jak również następnych generacji, dla francuskiej floty została firma EADS Space Transportation, która wchodzi w skład firmy EADS (European Aeronautic Defence and Space company). Pracowała ona pod skrzydłami Generalnej Agencji Uzbrojenia DGA (Delegation Generale pour l'Armement), będącej częścią Ministerstwa Obrony. Kontrakt podpisany został także z konsorcjum G2P (w jego skład wchodziła firma Snecma Propulsion Solide oraz firma SNPE Materiaux Energentiques), które odpowiedzialne było za napęd. Firma EADS Space Transportation zobligowana została nie tylko do zaprojektowania samych pocisków, ale także systemu wyrzutni dla nich w bazie marynarki wojennej w Ile Longue i na samych okrętach balistycznych. Jako główny wykonawca musiała także opracować system odpalania rakiet, oprogramowanie wykorzystywane w czasie lotu i na okrętach podwodnych, jak również komputery i wszelkie urządzenia potrzebne do wystrzelenia pocisków z okrętu podwodnego. Część specjalistów z EADS Space Transportation przydzielona została do bazy marynarki wojennej w Ile Longue, gdzie części nowych rakiety były dostarczane, składane i przechowywane, a w specjalnych warsztatach należących do marynarki wojennej przygotowywane do służby. Zadaniem specjalistów firmy EADS Space Transportation, będących w Ile Longue, było służenie wszelką pomocą techniczną, której wymagała marynarka wojenna, jak również dbanie o bezpieczeństwo pocisków, okrętów podwodnych i personelu. Ogólnie można powiedzieć, że specjaliści firmy EADS Space Transportation dbali o to, by nowe rakiety osiągnęły pełną gotowość bojową. Jednak rola głównego wykonawcy na tym się nie kończyła. Jego obowiązkiem miało być także utrzymywanie pocisków, jak również wszystkich systemów z nim związanych, w gotowości operacyjnej podczas ich służby, co oznaczało wszelką, długofalową pomoc techniczną.
Program testowy pierwszych francuskich pocisków balistycznych wystrzeliwanych z okrętów podwodnych SLBM (Submarine-Launched Ballistic Missile), we Francji określanych jako MSBS (Mer-Sol Balistique Strategique), rozpoczął się w 1966 roku. Wówczas z bazy marynarki wojennej w Ile du Levant, będącej Centrum Testowym i Badawczym Broni Specjalnej, znajdującym się na jednej z małych wysepek bardzo blisko Toulonu, odpalona została pierwsza testowa rakieta model M-112. Próby z tym modelem pocisków prowadzone były do kwietnia 1967 roku. Łącznie wykonanych zostało dziewięć startów, z których dwa, w maju i czerwcu 1966 roku, odbyły się w Hammaguira w Algierze. Po odzyskaniu niepodległości przez Algier w marcu 1962 roku, Francja podpisała z nowym rządem porozumienie, że do lipca 1967 roku cała baza zostanie zlikwidowana. Znajdowała się ona na Saharze i była Centrum Testowym Broni Specjalnej CIEES (Centre Interarmees d'Essais d'Engins Speciaux). Pierwsze odpalenie rakiety model M-1 z okrętu podwodnego miało miejsce w 1971 roku. Próba ta przeprowadzona była w Zatoce Biskajskiej, w pobliżu Centrum Testowego Broni Specjalnej w Biscarosse, utworzonego w wyniku konieczności ewakuacji bazy w Hammaguira. Okrętem, z którego przeprowadzono test była pierwsza jednostka typu Le Redoutable. Łącznie odbyły się cztery testy z tego okrętu, z których ostatni miał miejsce pod koniec 1971 roku. Niektóre źródła twierdzą, że testy zakończyły się w 1972 roku, jednak jest to raczej niemożliwe, gdyż oficjalnie rakiety model M-1 weszły do służby w marynarce wojennej Francji w 1971 roku.
W rakiety model M-1 wyposażone zostały tylko dwa pierwsze oddane do służby okręty typu Le Redoutable o nazwach "Le Redoutable" (S 610) i "Le Terrible" (S 612). Kolejne jednostki otrzymywały już rakiety nowszej generacji M-2 oraz M-20. Rakiety model M-1 wycofane zostały ze służby w marynarce wojennej Francji w 1974 roku, czyli zaledwie w trzy lata po osiągnięciu gotowości operacyjnej. Jednostki, które były uzbrojone w M-1 otrzymały mieszany zestaw pocisków, składający się z rakiet model M-2 oraz M-20.
Pierwsze francuskie pociski balistyczne wystrzeliwane z okrętów podwodnych były pociskami dwustopniowymi na paliwo stałe. Ich długość całkowita wynosiła 10,67 metra, natomiast średnica 1,5 metra. Pociski model M-1 miały zasięg 1390 mil morskich, czyli około 2500 kilometrów. Ich masa całkowita wynosiła 20000 kilogramów.
Lot pocisków model M-1 przebiegał w sposób Standardowy. Z wyrzutni rakieta wyrzucana była za pomocą sprężonego powietrza. Gdy znalazła się nad powierzchnią wody, odpalany był silnik pierwszego stopnia, który pracował do momentu wyczerpania paliwa. Gdy to się stało pierwszy człon się odłączał i pracę rozpoczynał silnik drugiego stopnia, który również napędzał rakietę do wyczerpania paliwa. Następowało to po wejściu całej konstrukcji na ziemską orbitę, gdzie rozpoczynała się druga faza lotu (bezwładnościowa), która kończyła się wraz z dostarczeniem głowicy bojowej nad wyznaczony cel.
Pierwszy człon rakiet M-1 właściwie składał się tylko z silnika model SEP 901 i zbiorników na paliwo stałe. Wyposażony był także w cztery dysze z pierścieniowym zawieszeniem przegubowym, które pozwalały kontrolować wektory gazów wylotowych. Był to system, który naprowadzał, a następnie utrzymywał rakietę na odpowiedniej trajektorii lotu. Drugi stopień zawierał w sobie nie tylko silnik model Rita I z jedną dyszą typu TVC (Thrust Vector Control) i paliwo stałe, ale także wszystkie systemy pokładowe. Wśród nich był inercyjny system naprowadzania, dzięki któremu rakiety model M-1 mogły uderzać w wyznaczony cel z dokładnością do 1000 metrów. Na przedzie drugiego członu umieszczona była kapsuła z głowicą jądrową model MR-41. Ważyła ona około 700 kilogramów i miała siłę wybuchu równą 500 kilotonom. Prace badawcze nad tą głowicą rozpoczęły się w 1963 roku i trwały do 1971 roku. Bazowała ona na wysoko wzbogaconym uranie oraz deuterze i trycie. Co ciekawe głowica MR-41 miała największą siłę wybuchu spośród głowic nie-termojądrowych, znajdujących się w francuskim arsenale. Pierwszy raz zastosowano je na pociskach model M-1. Głowice model MR-41 wykorzystane były także w drugiej generacji rakiet model M-2.
Rakiety model M-1 były w służbie w marynarce wojennej Francji przez bardzo krótki okres. Prawdopodobnie było to spowodowane relatywnie małym zasięgiem, który wynosił około 2500 kilometrów. Ocenić tą konstrukcję jest dość ciężko. Siła wybuchu głowicy jądrowej model MR-41 umożliwiała niszczenie umocnionych podziemnych silosów rakiet interkontynentalnych ICBM (InterContinental Ballistic Missile). Jednak celności wynosząca 1000 metrów uniemożliwiała skuteczne atakowanie tego rodzaju celów. Niszczenie takich podziemnych silosów wymaga nie tylko dużej mocy, ale także celności nie większej niż 150 - 200 metrów. Zdecydowanie mniejsza dokładność rakiet model M-1 sprawiała, że w zasadzie mogły być one wykorzystane tylko do niszczenia miast, choć w tym wypadku siła wybuchu była relatywnie za duża, gdyż do tego rodzaju celów wystarczają głowice o mocy około 100 - 150 kiloton. Mimo wszystko wydaje się, że poza zasięgiem i celnością pociski model M-1 nie miały większych wad i dały solidną podstawę do rozwoju rakiet kolejnych generacji.
Patrząc na większe gabaryty oraz wagę tych pocisków w stosunku do amerykańskich rakiet wszystkich serii Polaris należy stwierdzić, że seria M-1 była technologicznie mniej zaawansowana. Miniaturyzacja poszczególnych elementów nie była tak bardzo posunięta jak w Stanach Zjednoczonych. Trzeba w tym miejscu pamiętać, że chronologicznie cała seria Polaris powstała wcześniej niż rakiety model M-1. Jako że rakiety M-1 były pierwszą francuską konstrukcją MSBS, konstruktorzy i marynarka wojenna mogli zdobyć cenne doświadczenie w produkcji i eksploatacji tego rodzaju uzbrojenia, co później zaowocowało powstaniem znacznie lepszych, nowocześniejszych rakiet z serii M.
Pod względem politycznym rakiety M-1 były dla Francji bardzo ważne. Ich technologia nie była oparta o rozwiązania zastosowane w Stanach Zjednoczonych, przez co rozwój pocisków typu MSBS był niezależny od innych państw i stosunków z nimi. Dawało to bardzo silną pozycję na arenie międzynarodowej i w znaczący sposób podnosiło prestiż Francji, która dołączyła do elitarnego grona państw, mogących prowadzić patrole odstraszające na Atlantyku.
|